Jak się zapewne niektórzy domyślają - mowa będzie o RAW-ach. Pierwszy raz zetknąłem się z tym formatem w momencie gdy zacząłem zabawę z lustrzanką. Nie bardzo wiedziałem jak to ugryźć - wyglądało bardzoooo profesjonalnie. Zrobiłem jedno czy dwa zdjęcia - a potem "chodziłem" wokół tego jak dookoła jeża :). Jakiś czas później przeglądając forum fotograficzne w poszukiwaniu informacji na temat obiektywu, który zamierzałem zakupić - natknąłem się na stwierdzenie użytkownika: "ja robię tylko w RAW". SZOK - no przecież to trzeba być wariatem, aby robić zdjęcia tylko w RAW - mało, że zajmują full miejsca - to jeszcze przy tym tyle pracy...
To było kiedyś... teraz sam "robię tylko w RAW" - inaczej sobie nie wyobrażam.
wikipedia podaje:
"RAW (ang. surowy) – ogólne określenie formatów zapisu danych bez nagłówków. W fotografii cyfrowej rejestracja zdjęć w formacie RAW pozwala na zachowanie najwyższej jakości obrazu oferowanej przez aparat dając możliwość dokładnej obróbki pliku na komputerze. Format RAW charakteryzuje się dużym zakresem tonalnym, brakiem kompresji stratnej i zawiera zazwyczaj 12 lub 14 bitów na piksel (w odróżnieniu od 8-bitowych plików JPEG). Plik w formacie RAW uważa się za cyfrowy odpowiednik negatywu, a jego konwersję za wywoływanie. Wywołanie RAW-u można powtarzać dowolną ilość razy np. dla różnego balansu bieli. Nie jest możliwy natomiast proces odwrotny - nie można przekształcić zdjęć np. z formatu JPEG na format RAW.
W odróżnieniu od zapisu w formacie JPEG albo TIFF, plik RAW nie zawiera bowiem obrazu przetworzonego (wywołanego) przez oprogramowanie aparatu, lecz "surowe" (ang. raw) dane z matrycy światłoczułej. Przeniesienie obróbki obrazu z aparatu do komputera pozwala na zastosowanie oprogramowania o większych możliwościach w stosunku do funkcji dostępnych w aparacie."
Co ciekawsze - ostatnio doczytałem, że praktycznie każdy kompakt wykonuje zdjęcia w formacie RAW, ale nie każdy potrafi je w takiej postaci zapisać. Aparaty zawierają oprogramowanie, które przetwarza je do formatu JPG. Podobno są "czarodzieje", którzy stworzyli odpowiedni firmware - i takie kompakty "nauczyli" zapisywać RAW-y.
Na czym polega magia RAW. Są to pliki, które zawierają pełną informację o rejestrowanym obrazie. Pełną, którą możemy dowolnie przetwarzać - odwracalnie.
W praktyce to wygląda tak - bawimy się takim plikiem, zmieniamy balans bieli (bardzo często dzięki temu można uratować zdjęcia, które zostały źle zinterpretowane przez automatykę aparatu), wprowadzamy korektę ekspozycji, itp. - tworzymy JPG-a jako plik wyjściowy dla ludu - mając nadal do dyspozycji totalną "surówkę" z którą możemy zawsze powrócić do stanu pierwotnego.
Na przykład - zakładamy wychodząc w plener na Stare Miasto, że będziemy robić zdjęcia czarno-białe. Ustawiamy odpowiednie parametry w aparacie i polujemy na fajne fotografie. Wracamy do domu i okazuje się, że jedna z tych fotografii jest super, ale byłaby jeszcze lepsza gdyby jednak była kolorowa. Z JPG-iem - to już "po zawodach". Z RAW - jedna korekta - i mamy full kolorowy obrazek.
Kolejny przykład:
Zdjęcia wykonane jadącym samochodem na autostradzie:
zdjęcie powyżej jest delikatnie prześwietlone (trudno panować nad ekspozycją jadąc i jednocześnie robiąc zdjęcia :))

to jest zdjęcie, w którym próbowano skorygować jasność pracując na pliku typu JPG
to zdjęcie skorygowane w RAW i przerobione do JPG-a
RAW daje nam między innymi możliwość skupienia się nad kadrem, kompozycją itd., a pewne szczegóły ekspozycji możemy dopracować po zrobieniu zdjęcia. Należy jednak podkreślić, że za wszelką cenę należy zawsze robić fotografie, które będą miały prawidłową (jednocześnie kreatywną) ekspozycję w trakcie wciskania spustu migawki - dzięki temu mniej pracy czeka nas później.
Dla tych, których ten format na początku przeraża - dodam, że możemy nic nie robić i przerobić zapisane RAW-y do JPG-ów jednym "pociągnięciem".
Z drugiej strony obróbka RAW zmusza nas do przyjrzenia się każdemu zdjęciu z osobna. Dzięki temu jesteśmy w stanie przeprowadzić naprawdę szczegółową selekcję.
Osobnym tematem jest to czym obrabiać takie pliki. Canonowcy są o tyle szczęśliwsi, że dostają od producenta całkiem niezły programik (Digital Photo Professional) - u Nikona też jest coś takiego - niestety chyba odpłatnie. Można skorzystać z darów Photoshopa - ale to już duże pieniądze - free alternatywą jest RAW Therapee (całkiem przyzwoite narzędzie - cały czas rozwijane).
RAW - to naprawdę pożyteczna forma zapisu zdjęcia. Gorąco polecam wypróbowanie tego formatu. Na początku nie jest łatwo, ale z czasem przekonacie się, że daje olbrzymie możliwości przy minimalnym nakładzie.
To byl jeden z powodow dla ktorych wybralem G10. Szczerze mowiac wczesniej nie mialem za bardzo pojecia jak bardzo RAW jest wydajny (chyba wiedzialem tyle, ze pliki sa nieco wieksze niz JPG).
OdpowiedzUsuńW przypadku G10 i moich zdolnosci fotograficznych RAW jest wrecz niezbedny :)