wtorek, 10 lutego 2009

Malarze i inne książki

Czasami dochodzę do wniosku, że takie google w niezauważalny sposób zaczyna być monopolistą internetowym (ale nie tylko). Przy czym bardzo podoba mi się ten monopolista - bo w odróżnieniu od znanego nam Billa - udostępniają mnóstwo narzędzi, z których szary Kowalski może korzystać nie wydając ani grosika. Mało tego - jak dobrze pokombinuje, to jeszcze może na tym zarobić :).
Jednym z dobrodziejstw, które otrzymujemy od twórców największej na świecie wyszukiwarki - jest bardzo sympatyczny programik Picasa. Warto mu się przyjrzeć bliżej - bo to naprawdę bardzo ciekawe narzędzie - które amatorzy fotografii mogą całkiem nieźle wykorzystać.
Przede wszystkim program indeksuje nam wszystkie zdjęcia na komputerze. Dzięki temu możemy w sposób prosty i przejrzysty przeglądać nasze zasoby. O ile zdjęć jest np. 1000 - to jeszcze jakoś można sobie z tym poradzić, ale przy kilkunastu lub kilkudziesięciu tysiącach - to już o wiele gorsza sprawa. Dużo, różnych, ciekawych (np. "pokazuj zdjęcia z twarzami") filtrów, które pozwalają nam sprawnie poruszać się w gąszczu naszych szufladek z fotkami.
Picasa potrafi również wykonać podstawową obróbkę zdjęć np. wyprostować, przyciąć, zmienić kolor itd., jednocześnie zachowując oryginały.
W bardzo prosty sposób możemy zbudować stronę internetową z naszymi zdjęciami - sprawny kreator przeprowadzi nas w trzy minuty.
Są tacy, którzy lubią prezentacje - no problem - jeszcze wypali ją na płycie.
Dla mnie osobiście - jest to bardzo fajne narzędzie, które łączy program indeksujący (porządkujący) wszystkie zdjęcia z możliwością bardzo szybkiego i prostego przekazywania zdjęć do galerii internetowej. Wystarczy wybrać zdjęcia zaznaczając je - klikamy "przekaż on-line" i zdjęcia "fruną" do galerii w internecie. 

Jakie są zalety takiej prezentacji zdjęć on-line za pomocą picasa:
  • łatwość przekazania zdjęć;
  • możliwość dodawania opisów off-line, które pokazują się on-line;
  • w dowolny sposób można katalogować zdjęcia, dodawać do nowych katalogów, ale i starych;
  • przestawiać zdjęcia on-line w katalogach internetowych za pomocą przenieść/upuść;
  • przenosić zdjęcia między katalogami;
  • udostępniać katalogi ze zdjęciami jako: publiczne, ukryte, tylko dla wybranych użytkowników;
  • przeglądanie zdjęć on-line w formie prezentacji;
  • możliwość ściągania takich zdjęć przez innych użytkowników (w stosunkowo dużej rozdzielczości);
  • duża pojemność na serwerze (1 GB);
  • łatwe tworzenie linków do albumów lub zdjęć;
  • widoczność zdjęć, które zostały przekazane do galerii on-line (w programie picasa);
  • monitorowanie galerii znajomych - gdy oni coś dodadzą - my dostaniemy mail-a informacyjnego;
  • komentowanie zdjęć przez innych (zalogowanych) użytkowników;
  • dostęp i popularność na całym świecie (np. dostałem komentarz od kogoś z Nizamabad-u)
Pewnie jeszcze wiele innych by się znalazło. Chciałem tym samym pokazać, że jest to bardzo fajne narzędzie, które umożliwia nam łatwą i szybka prezentację naszych zdjęć - zarówno publicznie jak i dla wybranej ściśle grupy użytkowników.

Picasa + różne inne narzędzia google dają również możliwość prezentacji tych galerii na tworzonych stronach www. Przykładem jest podgląd galerii, która jest widoczna z prawej strony w niniejszym blogu.

Kolejny fenomen tego programu polega na tym, że bezpośrednio możemy przekazywać zdjęcia do fotolaboratoriów - np. fotojokera (polskich dostawców jest ok. 5).

I na koniec chciałbym nadmienić, że fotografia cyfrowa wcale nie ogranicza nas do tworzenia prezentacji tradycyjnej - czyli papierowej. Dzisiejsze albumy różnią się od tych z naszego dzieciństwa, ale potrafią być naprawdę efektowne - niczym książki z empiku :






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz