sobota, 18 kwietnia 2009

Bez światła nie ma życia (fotografii)

Podczas tegorocznych targów fotograficznych w Łodzi natknąłem się na stoisko wydawnictwa Galaktyka. Rzuciłem się na ciekawą pozycję dotyczącą oświetlenia i pracy ze światłem ("Światło w fotografii -magia i nauka"). Jednak po chwili - klapa - tak się śpieszyłem na te targi, że zapomniałem portfela z kasą. Wielkie rozczarowanie. Jak się później okazało nie ma tego co złego co by na dobre nie wyszło :)
W poniedziałek postanowiłem zdobyć wyszukaną książkę - a mam to szczęście, że wydawnictwo jest z ... miasta Łodzi. Tak więc udałem się do wydawnictwa i zakupiłem - dwie książki! Druga pozycja okazała się jak narazie bardziej wciągająca od pierwszej :)))
Książka ciekawie wydana - w stylu książek Petersona (bo to to samo wydawnictwo). 
"Pracując ze światłem warsztaty fotografii krajobrazowej" jest połączeniem albumu i przewodnika, jak robić dobre zdjęcia krajobrazu. Początkowo byłem lekko rozczarowany, ponieważ są fajne fotki, ogólne opisy, ale nie ma szczegółów - byłem w błędzie. Książka jest tak skonstruowana, że po partii zdjęć następuje bardzo szczegółowe omówienie każdego zdjęcia tj. gdzie, kiedy, dlaczego, jaki aparat, jaka ekspozycja, jak błędy itd. itd. Dzięki temu można naprawdę sporo wynieść czytając tą książkę, a raczej albumo-poradnik. Przy czym czyta się to lekko i praktycznie w pochmurne popołudnie można to połknąć :) Myślę, że nie raz będę do tej książki wracał. Dodam jeszcze, że przełożył to na nasz język ojczysty mój ulubiony pedagog p. Wojtek Tkaczyński :)
Mały wycinek:
" Pięć moich wskazówek dotyczących pracy ze światłem:
  1. Kup światłomierz punktowy i naucz się z niego właściwie korzystać.
  2. Miejsce wschodu i zachodu słońca zmienia się w ciągu roku. Pamiętaj o tym i staraj się przewidywać pozycję słońca w różnych porach dnia.
  3. Staraj się reagować na światło w sposób pełen emocji. Ale zachowaj umysł na tyle chłodny, by prawidłowo określać ekspozycję!
  4. Zawsze korzystaj ze statywu. Choć wiele ciekawych zdjęć krajobrazu da się zrobić bez statywu, większość fotografów za jego pomocą komponuje lepsze kadry.
  5. Wychodź z domu częściej. Ale rób mniej zdjęć. "
Po tej lekturze po raz kolejny przekonałem się, że dobre zdjęcia nie powstają z przypadku. Jak przeczytacie to sami się przekonacie dlaczego ;)


Jak już mowa o świetle to trudno nie napisać o wczorajszej premierze - polskiej premierze. W jednym z moich pierwszych postów na temat źródeł wiedzy pisałem już o tej książce i jej autorze (wydanie anglojęzyczne) - "UCHWYCIĆ MOMENT".
Joe McNally jest mistrzem jeśli chodzi o pracę ze sztucznym oświetleniem. Do tego jest fanatykiem wykorzystywania lamp błyskowych (Nikona) - potrafi jednocześnie korzystać z kilkunastu takich lamp uzyskując niesamowite efekty!
W książce opisuje historie związane z określonymi fotografiami oraz o tym w jaki sposób zostały zrealizowane. Historie naprawdę niesamowite - tak jak i sam autor - przesympatyczny gościu - na youtube jest mnóstwo filmików szkoleniowych i nie tylko z jego udziałem.
Gorąco polecam !!!

p.s.
Obydwie pozycje oscylują wokół 50 PLN/egzemplarz :)

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Problem wyborów

Buszując po necie natknąłem się na niniejszy artykuł, który wg mnie jest odpowiedzią na dzisiejszy wyścig producentów na megapixele i inne gadżety:

"Canon czy Nikon, a może jednak Minolta?  Hmm, a co na temat Pentaxa? 

Ostatnio było wiele dyskusji na rec.photo* na ten temat. Czy są więc jakieś wnioski? Oczywiście! - takie dyskusje są po prostu śmieszne!!! 

Wspaniały "System"
System - był nieznany. Wydaje mi się, że zainteresowani mają na myśli pewien (duży) zestaw obiektywów, korpusów, lamp błyskowych i innych akcesoriów. Faktem jest, że Nikon posiada generalnie największy system. Canon ma największy system AF. Pentax ma najmniejszy. Co to oznacza? Dla większości z nas dokładnie: NIC. 

Nikon ma największy wybór obiektywów Fisheye. Wspaniale. Pokazanie więcej niż 2-3 zdjęć w tej perspektywie położy każdy normalny pokaz. Pentax robi niewiele lamp błyskowych? No i co z tego?! Kup lampę Metz! I tak są najlepsze. Minolta nie ma w ofercie obiektywu 1200/f5,6 choć Canon ma. Naprawdę? Czy na serio możesz wydać 70 000 US$ na takie szkło? Na rynku jest tylko kilka obiektywów niezależnych producentów do aparatów Pentaxa. O mój Boże! Ty naprawdę uważasz, że to źle, że jest tylko kilka obiektywów SIGMY dostępnych do twojego aparatu ??? Minolta nie ma w ofercie "profesjonalnej lustrzanki". Kurcze! Jeśli tylko nie jesteś kompletnym idiotą (albo zupełnie początkującym) powinieneś uzyskać takie same rezultaty zarówno pstrykając 700si jak i Nikonem F5. 

Oczywiście musi być coś w tym, że tak wielu fotografów sportowych używa sprzętu Canona. Po prostu ten system AF jest najlepszy! A tak przy okazji, czy masz wejściówki dla prasy na najlepsze miejsca do fotografowania imprez sportowych? Profesjonaliści od fotografowania mody często używają aparatów Nikona ze względu na jego system lamp - no tak,  pokaż mi proszę swoje studio fotograficzne! 

Tak więc dopóki nie potrzebujesz sprzętu na bardzo specjalne okazje, to cokolwiek wybierzesz, nie wybierzesz źle! 

Lepsza Jakość Obiektywu! 

Naprawdę uważasz, że istnieją znaczące różnice jakości u różnych producentów? Oczywiście, są świetne Nikkory - tak jak i są świetne obiektywy Canona, Minolty i Pentaxa. I nie do wiary, Minolta robi też złom - podobnie jak i Pentax, Canon i Nikon! Zwykle możesz zastąpić śmieci jednego producenta porządnym szkłem tego samego. Jeśli zaproszę Cię na pokaz przeźroczy i powiem Ci, że zrobiłem to obiektywami Minolty to mi uwierzysz. Nawet wtedy jeśli prawdą jest, że używałem do tego sprzętu Canona! Nikt, absolutnie nikt, nie jest w stanie tego odróżnić! Bardzo często można przeczytać coś w tym stylu: "Mój nowy obiektyw jest ostry jak żyleta ... na odbitkach 10x15! Wydałem 1000 dolców!!!" Robi wrażenie, co nie?! Może trzeba byłoby powiedzieć człowiekowi, że jeśli robi takie odbitki, to nawet używając taniego ruskiego obiektywu za 100 złotych, też wyjdzie mu ostro! Ale nie zrozum mnie źle. Różnica w jakości pomiędzy niektórymi obiektywami jest olbrzymia! Pomyśl tylko, czy naprawdę potrzebujesz aż takiej jakości. Dopóki nie robisz slajdów, albo odbitek co najmniej 20x30cm (w profesjonalnym labie!), to tak naprawdę nie ma chyba większego sensu wydawanie tysięcy dolców dla samej przyjemności. 

Wspaniała Ergonomia! 

"Mój C***n lepiej leży w ręku niż Twój sprzęt N*k***" Dobra, ale kogo to obchodzi??? Każdy na tej planecie ma prawo do własnego zdania (no może oprócz ludzi w Chinach, ale to zupełnie inny temat). Wyobraź sobie, że są ludzie zadowoleni z prostoty Leici M jak i Ci używający Nikona F70 rodem prosto z Gwiezdnych Wojen. Jeśli oni uważają, że ich aparaty mają wszystko tam gdzie mieć powinny to jak najlepiej i nic nikomu do tego. W końcu kim tak naprawdę jesteśmy abyśmy ich mogli krytykować. O gustach się nie dyskutuje . 

Zwykle człowiek (mistrz), który Cię uczy fotografowania powie Ci coś takiego:
  "Fajny sprzęt. a teraz pokaż mi swoje zdjęcia!!!" 

tekst i copyrights: Klaus Schroiff
tłumaczenie: Piotr Michałek i Michał Kulka"

Text odnosi się do archaicznego sprzętu, ale sens nadal aktualny.

niedziela, 5 kwietnia 2009

Bolly(Łódzkie) targi onanistów sprzętowych

XII Targi Sprzętu Fotograficznego, Filmowego i Video 2009 - zakończone. Jak co roku, na targach mogliśmy podziwiać zmagania producentów i firm handlowych z branży fotograficznej i całej reszty pokrewnej.  Wystawcy stawali na uszach, aby przyciągnąć klientów na swoje stoiska. Pewnie mając na uwadze tegoroczne oskarowe hity, wiele aranżacji nawiązywało do coraz bardziej popularnego bollywood-u.
Takie targi są dla nas amatorów okazją do przyjrzenia się, jakim sprzętem pracują profesjonaliści i jak można zaaranżować sesje zdjęciową. Samochody i modelki - to pomysł stary jak świat, ale jak widać nadal aktualny ;)


Na stoisku HAMA, samochód nawiązywał chyba do bojowych warunków w jakich mają się sprawdzić produkty tego producenta.

Fotografika, to nie tylko sprzęt do fotografowanie, ale również prezentacja wyników - czyli jak oprawić fotki w nietypowe ramki, np. zawieszone w powietrzu:

Dla stałych bywalców portali i czasopism fotograficznych miesięcznik Foto-Video przygotował wystawę wyróżniających się miłośników fotografowania. Niektórzy naprawdę są już mocno rozpoznawalni - gratulacje! 

Bollywood przewijał się wszędzie. Mnóstwo konkursów itp.

Na stoisku Canona, można było dotknąć jeszcze ciepły Canon 500D. Prezenter zachwycał się możliwością robienia filmów, mnie jednak nadal to nieprzekonuje. Załapałem się z kolei na prezentację ciekawego obiektywu Canon TS-E 17mm f/4L typu „tilt/shift”.
Była również możliwość potestowania sprzętu w zaaranżowanym studio, niestety z modelką współpraca szła baaardzo ciężko ;( 

...jednak chętnych nie brakowało ;)

Można było też potestować super mega lufy - tradycyjnie na stoisku sigmy:

Aranżacje przeróżne...


Stoisko samsunga z kolei było bardzo ciekawie przedstawione, modelki prezentowały sprzęt, dając jednocześnie możliwość wypróbowania własnych umiejętności w portrecie...
Kolorystyka stoiska dawała fajnie możliwości:
Sony tradycyjnie "rozpychało się na boki". Trzeba przyznać, że promocję mają niezłą i zdobywają coraz większy rynek - co widać po zainteresowanych:
Na stoisku sony również bollywoodzkie klimaty...
Można było spróbować swój sprzęt i umiejętności kierując się wskazówkami fachowca, który bardzo zręcznie tłumaczył co i jak można uzyskać - oczywiście korzystając z wypróbowanej marki sony...
I jeszcze jeden rzut oka na stoisko samsunga...
Jedno trzeba przyznać, że dzięki dobrej aranżacji stoiska, modelkom i całej reszty - sony przyciągało tłumy:
Wyścig producentów trwa, jednak prawda jest taka, że to nie sprzęt robi zdjęcia - tylko my. Ktoś kiedyś powiedział tak: "Fajny sprzęt, a teraz pokaż mi swoje zdjęcia" - i o to chodzi...